wtorek, 18 stycznia 2011

Co z tą "Pogonią"?

Pogoń, ta seniorska, "zawodowa", to kawał historii lokalnego sportu. Pamiętam awans do drugiej ligi (teraz to liga pierwsza), pamiętam nawet relacje z "Brzozowa-stadium" w regionalnej telewizji, pierwszy mecz bodaj z Aluminium Konin (?) i remis...
Pamiętam drogę do półfinału Pucharu Polski i cudowny gol Minia z prawie połowy boiska w meczu z Górnikiem.


Ale to sentymenty.

Prawa rynku są takie, że klub musi sam się utrzymać i sam na siebie zarobić. Profesjonalnie zarządzane kluby mają sponsorów, dzięki którym mogą grać o najwyższe stawki (np. kiedyś Dyskobolia Groclin S.S.A. z Grodziska Wlkp., dwa lata temu połączona z Polonią, w Grodzisku klub „Dyskobolia” gra obecnie w IV lidze).
Prezesem nie musi być sponsor, prezes takiego sponsora powinien potrafić pozyskać.

Jestem przeciwny temu, by miasto partycypowało w utrzymywaniu tzw. pierwszej drużyny. To powinna być drużyna zawodowa; klub sprawnie kierowany utrzyma się, a ze strony miasta mógłby uzyskać preferencje dotyczące np. kwestii fiskalnych czy pomocy przy udostępnieniu bazy treningowej. Miasto - jako instytucja samorządowa - powinno zaś inwestować w szkolenie lokalnej młodzieży.

Nie jestem entuzjastą burmistrza, ale przypisywanie mu "rozwalenia" Pogoni to nadużycie. Klub powinien mieć profesjonalny zarząd, sprawnego prezesa i otwartego sponsora strategicznego. Jakiekolwiek "społeczne" ciała tylko zaciemnią obraz i nadal będą niewydolne i niewydajne. Jeżeli nikt taki się nie znajdzie, to należy pogodzić się z faktem, że na profesjonalny zespół piłkarski w seniorskich rozgrywkach Oleśnicy po prostu nie stać.

Dzisiaj o 18 w hotelu „Perła” poznamy nowego prezesa. Jednym z kandydatów jest p. Janusz Marszałek. Przy mojej dużej sympatii do Niego – wątpię, by udało mu się wyprowadzić klub na prostą. Oczywiście mam na myśli „reprezentacyjną” drużynę futbolistów. Na zarządzanie szczypiornistami czy szachistami oraz dobre relacje z miastem odnośnie korzystania ze stadionu, pod kierownictwem JM nie powinniśmy narzekać.

Ktokolwiek prezesem zostanie – życzę powodzenia.

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Wiem pan co, zarząd zawsze będzie taki "społeczny" i nie należy się spodziewać niczego innego. fekt jest taki, że prezes też będzie "społeczny". To bardzo ładna idea, tylko nie sprawdza sie w sporcie zawodowym, a na taki, jak rozumiem, mamy ambicje w Oleśnicy. Oczywiście tak jak pan bardzo doceniam i podziwiam naszych piłkarzy ręcznych, brydżystów czy szachistów, ale z całym szacunkiem dyscyplina najważnieszą była jest i będzie piłka nożna. Już wiemy, że prezesem nie będzie Janusz Marszałek, może i dobrze. Ale i inne osoby cudu tam nie dokonają. Pisze pan o Groclinie, tam zainwestował Drzymała, to jednak zupełnie inny poziom finansowy. W Olesnicy musiałby się stac cud, żeby drużyna grała na wysokim poziomie np. w II lidze (dawna III). Może pomogłaby fuzja z Bodziem czy Gawinem?