poniedziałek, 19 lipca 2010

Zamkowe graffiti ze Starego Testamentu

Spacerując z dzieciakami wokół zamku spostrzegłem, że przy przedbramiu odpadający tynk odsłonił przedwojenny napis. Pewno odsłonił go już dawno, może nawet sentencja nie była zasłonięta, ale jakoś dopiero teraz sfotografowałem i odczytałem.


Kilka fragmentów:





Całość brzmi: "Der Name des Herrn ist ein festes Schloss, der Gerechte läuft dahin, und wird beschirme"


Mniej więcej oznacza to, że najmocniejszą twierdzą jest imię Pana, które ochroni sprawiedliwego. Jest to cytat z Księgi Przysłów, rozdział 18, werset 10. W Biblii Tysiąclecia przetłumaczono: "Potężną wieżą jest imię Pana, bezpiecznie się chroni tam prawy".
Ot, ciekawostka.

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Wszystko, co dotyczy historii zamku musi być na mojej stronie. I jest na http://www.olesnica.nienaltowski.net/Biblia_i_historia_miasta.htm

Gratuluję bloga. Jestem jego stałym czytelnikiem. Należałoby go przekształcić w Gazetę Internetową. Byłoby to jedyne miejsce, gdzie pisanoby prawdę o tym, co się dzieje w mieście. Proszę startować na radnego. Ma Pan dużą grupę zwolenników.
Marek Nienałtowski

Michał Skrzypek pisze...

Szanowny Panie Marku, a już miałem nadzieję, że mnie także udało się coś odkryć ;-)
A poważnie - wykonał Pan ogrom pracy i w istocie ten rozdział mi umknął. Mogę jedynie dodać, że to właśnie po lekturze Pana strony oleśniczanie zwracają uwagę na swoje historyczne oraz kulturowe otoczenie. I właśnie tego jestem przykładem. Mam też satysfakcję, że moje amatorskie tłumaczenie i prywatne "dochodzenie biblijne" są zbieżne z wynikami przedstawionymi na Pana stronie.
Dziękuję za opinię o blogu, to duży komplement.
W kwestii wyborów i ewentualnego mojego w nich startu - być może przyjdzie jeszcze zastanowić się nad tym. W końcu wg Charlesa de Gaulle'a "polityka jest sprawą zbyt poważną, aby pozostawić ją w rękach polityków".
Pozdrawiam, Michał Skrzypek.

Anonimowy pisze...

Panie Marku, na jakiej podstawie twierdzi pan, że nikt więcej prawdy nie mówi w naszym wspaniałym mieście? Własną stronę też zalicza pan do tych kłamliwych? Logika na to wskazuje.

Anonimowy pisze...

Gazeta internetowa a strona internetowa to całkiem odmienne instytucje. Pierwsza jest prowadzona przez dziennikarza. Ma on prawo, jako dziennikarz odpytać władze miasta.