sobota, 19 czerwca 2010

Konrad VII powrócił!

Działo się, działo! Zrobiłem ponad 200 zdjęć tylko w obozowisku i pod Bramą Wrocławską, dzisiaj parę wybranych.

W obozie damy troszczyły się o wszystko, a przede wszystkim - pięknie wyglądały:





Rycerze, jak to szlachta, również i u nas korzystali z niektórych przywilejów:



Młody książę...



...wierny (póki co) również i tej fladze...



...zgromadziwszy wielu wiernych towarzyszy...









...i służbę...



...pod okiem tatusia i władz zakonnych...



...wdał się w potyczkę...







Całość dokumentowały służby nadwornych paparazzi:





...ale i tak niektórzy mieli to gdzieś...



Średniowieczna amunicja ma tę zaletę, że może być używana wielokrotnie. Trzeba ją tylko pozbierać z pobojowiska:



...a po wszystkim - chłodzący napój z rąk niewiasty...



...i można wracać...



O powrocie ojców lotem błyskawicy poinformują latorośle...



Chciało by się powiedzieć: do następnego razu! Oby jak najprędzej. Co roku na początku wakacji rycerscy przyjaciele mogliby odwiedzać Oleśnicę i udzielać lekcji historii na żywo. Zainteresowanie dzisiejszymi wydarzeniami było duże, nawet bardzo. Reaktywacja rycerskiej tradycji w naszym mieście to znakomita atrakcja edukacyjna i promocyjna.
Jako zwykły widz i ojciec - dziękuję i proszę o jeszcze, a jako specjalista od wizerunku - uczyniłbym z tego wydarzenia cykliczną imprezę. Warto!

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Super, Michał! Bardzo ciekawa relacja :-))

Michał Skrzypek pisze...

A dziękuję, dziękuję. Nic wielkiego, po prostu nie chciałem wrzucać pełnej relacji, bo takie już w internecie są. Pozdrawiam, Michał.