Ciastka z wróżbą na Nowy Rok. Takie chińskie, znane głównie z amerykańskich filmów. Gdyby w hali sportowej zamiast fryzjera był punkt gastronomiczny, poprosiłbym właściciela o sprowadzenie ich: pobliska piekarnia zajęłaby się treścią organiczną (czyli ciastkiem), a ja – treścią duchową, znaczy wróżbami.
Wiadomo, że w każdym powinna być inna wróżba, a klient nie może wiedzieć, na co trafi. Ale co tam, zaryzykować można inwestycję w większe ilości, przeznaczone dla konkretnych grup odbiorców.
Nie mam kuli, jednak inny rodzaj szkła, najlepiej opróżniony, też może spowodować ciekawe wizje. Spróbujmy…
Ciastko dla pacjentów. Wróżba: „Z energią kosmosu zjednoczony, cierpliwie oczekuj nieoczekiwanego i miast na potęgę limitów NFZ-u liczyć, do medycyny Wschodu zwróć się”.
Ciastko dla urzędników gminy: „Gdy duch zły na manowce prawość Twą sprowadzi, wiernym bądź i o służbę nie drżyj, prędzej bowiem najdłuższa z rzek wyschnie, nim potrzebnym być przestaniesz”.
Ciastko dla urzędników miasta: „Gdy duch zły na manowce prawość Twą sprowadzi…”, a nie, sorry, wizja mi się zdublowała.
Ciastko dla petentów urzędów: „Wichrem losu z misją wysłany pokornym bądź i niemożliwego nie wypatruj, bo ISO nie każe nikomu czekać, aż łaskawie skończysz pracę i dojedziesz z Wrocławia”.
Ciastko dla polityków: „Gdy duch zły na manowce prawość Twą…”, cholera, zacięło mi się chyba.
Ciastko dla turystów: E tam, nie opłaca się produkować tylko dwóch ciasteczek.
Ciastko dla inwestorów: …. Hmmm.., to już lepiej upieczmy te dwa dla turystów.
Ciastko dla wyborców: „Nie może żaba na suchy staw narzekać, skoro sama wodę wypiła”.
Ciastko dla krytyków burmistrza: „Nie jest winą słońca, że nietoperz gówno widzi”.
Ciastko dla pochlebców burmistrza: „Nie jest winą słońca…”, kurczę, chyba muszę oczyścić swoje czakramy.
Ciastko dla zainteresowanych sposobem organizowania Dni Oleśnicy: „Zrozumienie jest jak zimna woda na pustyni. Pomaga, ale może też zabić.”
Ciastko dla twórców promocji miasta w oparciu o nieczynną stronę internetową: „Nie lękaj się, tylko ten, kto podejmie się robić to, co absurdalne, jest zdolny do osiągnięcia tego, co niemożliwe.”
Chyba na razie wystarczy, chociaż uporczywe wizje jakoś mnie nie opuszczają.
czwartek, 13 stycznia 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
Łaaa, ale ekstra! Mnie najbardziej "zasmakowało" ciasteczko dla krytyków burmistrza :-D
LOL!
chyba wypełnienie szkła słabe było co przełożyło się na jakość wizji...
Rzeczywistość skrzeczy: Muzeum ma być jeno punktem muzealnym, kompleks na Brzozowej to totalna porażka, Rada Niema przyjmie wszystko co wódz zaleci, sport oleśnicki odszedł w niebyt więc i wizje mało różowe.
Bardzo trafnie! Pozdr. Olek.
Prześlij komentarz